Pani magistra farmacji: Pszczoła
Historia o pyłku pszczelim i pierzdze
Od dawna produktom pszczelim przypisuje się lecznicze właściwości. W historii ludzkości najdłużej pozyskujemy miód, i to wokół niego stworzono niemal magiczną aurę panaceum, leku na wszelkie dolegliwości. Podczas gdy pojawiają się liczne głosy, aby jednak nie przeceniać miodowej terapii, inne produkty pszczele bezspornie wysuwają się na prowadzenie. Zacznijmy od pyłku i pierzgi pszczelej.
Zaczęło się od apetytu. Pszczoły wabione nektarem, siadały na kwiatach. Brudząc się w pyłku, leciały do kolejnych kwiatów, przy okazji zapylając je. Zapach kwiatów, ich barwa, to wynik próby bycia zauważonym właśnie przez pszczoły.
Również pszczoła przystosowała się do swojej roli. Jej ciało pokryte zostało włoskami, na których pyłek osiada z każdym odwiedzonym kwiatem. I tak, lądując na nim, żuwaczkami otwiera pylnik kwiatu. Przednimi nóżkami zbiera pyłek, nawilżając go i formując kuleczki. Lecąc do kolejnych kwiatów, wyczesuje go ze swojego ciała i ubija do koszyczków umieszczonych przy tylnich nóżkach. Cały czas pilnuje, aby równo rozkładać ciężar. Tak uformowany pyłek, transportuje do ula.
W ulu czeka na nią poławiacz do pyłku, założony od czasu do czasu przez pszczelarza. To nic innego jak przeszkoda, przez którą pszczoła przeciskając się, gubi część zawartości koszyczka. Poławiacze pyłku działają mobilizująco na pszczoły, zwiększając ilość zbieraczek oraz częstotliwość ich lotu. Dodatkowe zajęcie dla pszczół, to również zwiększona ilość zapylonych roślin. Kiedy jednak poławiaczy brak, pyłek trafia do ula, skąd przejmują go młodsze pszczoły.
Pszczoła w kuchni
Młoda pszczoła ma jedno zadanie. Przygotować ten pyłek tak, aby przetrwał jak najdłużej. Pszczoła ubija go warstwami w komórce, mieszając go ze śliną oraz miodem. Na koniec zalepia komórkę miodem i odcina dopływ powietrza. Następuje proces fermentacji. Powstający kwas mlekowy konserwuje oraz zmienia skład zawartości na bogatszą i łatwiej przyswajalną. Tak powstała pierzga. Pyłek i pierzga, to najcenniejsze źródło białka, aminokwasów, węglowodanów i witamin dla pszczół. Jest podstawowym pożywieniem niezbędnym do budowania rodziny pszczelej. Dlatego w literaturze pszczelarskiej, możemy spotkać się z pieszczotliwym określeniem „chlebek pszczeli” na pierzgę.
Naturalna multiwitamina
Pyłek ma trzy podstawowe zalety: jest łatwo przyswajalny, ma naturalne pochodzenie i bogaty skład. Wszystko to sprawia, że znakomicie posłuży nam jako uzupełnienie diety. Jeżeli szukamy produktu, który wspomoże odporność organizmu oraz wzmocni naszą skórę, włosy i paznokcie, to trafiliśmy idealnie.
Pierzga, czyli ulepszona przez pszczoły formuła pyłku, to jeszcze bogatszy skład: znacznie więcej aminokwasów i kwasu mlekowego. Ale największą zaletą pierzgi jest dużo lepsza przyswajalność – na poziomie 80% (pyłek nieprzetworzony tylko 15%). Wzrastają również właściwości immunostymulacyjne. Lista zalet jest długa, ale musimy pamiętać o jednym: pyłek, jak wszystkie produkty pszczele, może uczulać. A więc zacznijmy jego spożywanie od niewielkich dawek.
Jak spożywać?
Pyłki kwiatów przybierają różną formę. Niektóre pyłki są jasnożółte, inne fioletowe, są też czarne. Mają również różną wielkość oraz wagę. Większość z nich jednak ma jedną ważną cechę: posiadają twardą skorupę. Aby jednak ją rozbić i dostać się do środka, wystarczy nam woda. Sam pyłek, dokładnie przeżuty, przyswajalny jest tylko w 15 procentach.
Woda to klucz do wysokiej przyswajalności. Dlatego najlepszym i najprostszym sposobem spożywania pyłku jest drink pyłkowy. Do szklanki letniej wody dodajemy łyżeczkę miodu i dwie łyżeczki pyłku. Odstawiamy napój na godzinę, a po tym czasie intensywnie mieszamy i wypijamy zawartość. Kurację stosujemy przez 2 miesiące, 3 razy w roku.
Pyłek możemy również dodawać do owsianek. Pamiętając o tym, żeby zdążył się odpowiednio w niej namoczyć.
Pierzga nie wymaga od nas żadnych przygotowań. Ten produkt przygotowały za nas pszczoły, więc jest łatwo przyswajalny (oraz dużo ciekawszy w smaku, ze względu na kwaskowato-słodki smak). Wystarczy wziąć łyżeczkę i pogryźć. Prawda, że proste?
Pyłek oraz pierzgę kupisz w naszym sklepie: O TUTAJ
Artykuł powstał dla Miodownik Magazyn